Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 9 listopada 2014

Część 23 "Nie mów do mnie po wiosku, bo tego nie zniese"

Ag- szczerze mówiąc –już pijana Agata upiła kolejny łyk wina –nie wiem co się ze mną stało?
W- to znaczy? –wybełkotała Consalida próbując w miarę prosto usiąść
Ag- pamiętasz jaka kiedyś byłam? Żaden facet mi w głowie tak nie zakręcił i dla żadnego nie chciałabym się zabić, a teraz wielki doktor Krajewski jest numerem jeden w moim sercu i myślach
W- ale to chyba dobrze, nie? W końcu się dowiedziałaś co to miłość
Ag- a co ty myślisz, że wcześniej nie wiedziałam?
W- nie oszukujmy się Agata –skinęła głową –ten facet może w końcu poprowadzi cię na właściwą drogę
Ag- spadaj –Agata na znak protestu rzuciła poduszką w przyjaciółkę, a dopiero potem zmieniła temat rozmowy –a jak układa ci się z profesorkiem?
W- on jest czuły, romantyczny, ale stanowczy, zrozumiały, cierpliwy, przystojny, zabawny Agata nie śpij –rozkazała Woźnickiej gdy ta wygodnie położyła się na łóżku i przymknęła oczy
Ag- nie śpię –słowa Wiktorii wprawiły ją w lekkie oburzenie –a on ma w ogóle jakieś wady?
W- jest uparty –stwierdziła
Ag- ale że tylko tyle? –zdziwiła się
W- Agatka ledwo patrzę na oczy idę spać –stwierdziła wstając z łóżka i podchodząc do drzwi –ale muszę jeszcze napisać sms-a do mojego księcia z bajki –ostatnich słów niestety Woźnicka nie usłyszała, gdyż sen nadszedł zbyt szybko może to i dobrze, przynajmniej nie będzie mi jutro gderać nad uchem –pomyślała Consalida kierując się do swojego pokoju

Ad- co ci powiem to ci powiem, ale ci powiem –lenistwo Krajewskiego wzięło górę i kończąc drugą półlitrową wódkę pij z gwinta, gdyż nawet nie chciało mu się nalewać do kieliszka –że my to jednak dobre dziewojki żem wyrwali
F- Adam nie mów do mnie po wiosku, bo tego nie zniese –styl wypowiedzi Falkowicza świadczył o tym, że mężczyzna jest kompletnie pijany
Ad- idziemy na rynek?
F- powiedz mie po jako cholerę?
Ad- a tak przejść się
F- ale ty wiesz, że to jest jakieś 15 kilometrów stąd?
Ad- nie pyskuj synek idziemy –nałożyli na siebie kurtki i wyszli z domu biorąc jeszcze po flaszcze na łeb
2 GODZINY PÓŹNIEJ
AdiF- kto w lipcu urodzony jest to wstań, to wstań, to wstań! Kieliszek swój do ręki weź i wypij aż do dna i jakżesz wypił to se nalej i butelkę podaj dalej, jakżesz wypił to se nalej i butelkę podaj dalej! –bracia śpiewali, a raczej krzyczeli na cały głos zakłócając przy tym cieszę nocną
-przepraszam panów bardzo –zatrzymał się koło nich samochód a okno od pasażera uchyliło się –nie wiedzą panowie ile może być kilometrów z Warszawy do Władysławowa? –spytał mężczyzna po 30-dziestce
Ad- panie, do Władysławowa to z 40 kilometrów będzie!
-no dobrze dziękujemy –zrezygnowany spojrzał na kolegę poczym odjechali. Falkowocz i Krajewski natychmiast wrócili do głośnych krzyków skutecznie doprowadzając mieszkańców pobliskiego bloku do szału oraz wiążących się z takim zachowaniem konsekwencji

W- Agata obudź się –Consalida szybko wparowała do pokoju przyjaciółki
Ag- co się dzieje? –dziewczyna dopiero po chwili nawiązała kontakt z rzeczywistością
W- Andrzeja i Adama aresztowali
Ag- co?! –natychmiast wstała z łóżka i zaczęła się ubierać –jak to?
W- podobno pijani zataczali się na rynku i zakłócali ciszę nocną
Ag- Jezu Maria jeszcze tego brakowało –już po pół godzinie dziewczyny dotarły na komisariat
-pani Wiktoria Consalida i pani Agata Woźnicka? –odezwał się do nich policjant
W- tak to my –odparła pośpiesznie
-zapraszam panie za mną –brunet odwrócił się i pośpiesznym krokiem ruszył przed siebie, a za nim przyjaciółki
-nie chcielibyśmy w żaden sposób zaszkodzić pańskim..
Ag- partnerom –powiedziała po chwili
-tak, ale same panie rozumieją musieliśmy ich zabrać
W- a będziemy mogły zabrać ich dzisiaj do domu? –zapytała z nutką nadziei w głosie
-no nie wiem, nie wiem –pokręcił bezradnie głową, ale dostrzegając zatroskany wzrok dziewczyn zgodził się –ale zostaje to tylko między nami –otworzył celę i wyprowadził dwójkę lekarze
Ag- będziecie musieli się ostro tłumaczyć –kobiety skrzyżowały ręka dostrzegając niepewny wzrok kochanków
W- kara was nie ominie –odwróciły się na pięcie i żwawym krokiem pognały w stronę wyjścia

Ag- co ci strzeliło do tego durnego łba to ja nie mam pojęcia –już w domu w swoim pokoju Agata ochrzaniała Adama
Ad- przepraszam –chyba już po raz 30-sty wypowiedział te słowo
Ag- Adaś tu nie chodzi o przeprosiny, tylko o.. zresztą nie ważne każdy z nas popełnia w życiu błędy –potarła ręką czoło
Ad- kocham cię, wiesz? –przytulił się do niej zadowolony z takiego obrotu sprawy
Ag- wiem ja cię też –chwilę ciszy ponownie przerwała Agata –idź do łazienki i kładziemy się spać
Ad- a co do łazienki to pójdziemy też oboje –wziął blondynkę na ręce i zaniósł do toalety prawie nie odrywając swoich ust od jej

F- ale ja nie chcę kary –Falkowicz zachowywał się jak dziecko licząc na szybką i bezbolesną śmierć
W- mój drogi nie interesuje mnie co ty chcesz, a czego nie
F- aniołku ty mój bądźże litościwa
W- tym razem nie będę –pchnęła go na łóżko, a kiedy już usiadła na nim zachłannie wpiła się w jego usta i jednym zwinnym ruchem rozerwała koszule tak, że guziki rozsypały się po całej podłodze. Oboje dali się ponieść namiętności. Po dwóch godzinach ciężko opadli na poduszki płytko oddychając
F- takie kary to ja mogę mieć –uśmiechnął się
W- to nie znaczy, że masz się szlajać po komisariatach –położyła mu głowę na klatce piersiowej
F- tak? –zapytał retorycznie –ach no dobrze dobrze –pocałował ją w czubek rudych włosów

B- siema –Krajewski i Woźnicka cali w skowronkach wychodząc z łazienki natchnęli się na Jakubka –no no Krajesio widzę, że nasza Agatka chyba nie ma żadnych wad
Ag- mylisz się, moją wadą jest szczerości
B- ale ja myślałem, że szczerość jest zaletą
Ag- gówno mnie obchodzi co myślałeś –warknęła –idziemy –wzięła za rękę Adama i pociągnęła w stronę pokoju
Ad- aj ty mój czarny charakterku –skradł jej całusa na szyi
Ag- ja ci dam czarny charakterku –zaśmiała się

W- Andrzej –powiedziała, gdy jej partner właśnie szykował się do wyjścia –gdzie jedziesz po nocy?
F- muszę jechać do szpitala wzywano mnie –powiedział otwierając drzwi
W- kiedy wrócisz?
F- nie wiem słonko, nie czekaj na mnie –pocałował kobietę w czoło i udał się do samochodu –Wiktoria nie mogła spać więc postanowiła, że przeczyta jakąś książkę. Po skończonej lekturze miała już iść na górę, gdy ujrzała telefon ukochanego, nie wiele myśląc zamówiła taksówkę i postanowiła zawieść mu urządzenie, spać nie mogła a do roboty i tak nie miała nic innego. Gdy dojechała na miejsce od razu swe kroki skierowała do gabinetu partnera, nie pukając weszła do środka
W- Andrzej zosta.. –nie dokończyła. Jej oczom ukazała się siedząca na biurku profesora Kinga Walczyk ubrana w strój jak dla jakiejś ladacznicy, a po między jej nogami stał Falkowicz z rozpiętym paskiem od spodni, trzymając ręce na udach patamorfolog




Już widzę Wasze miny XD zapraszam do komentowania!

13 komentarzy:

  1. Tylko żeby jej nie zdradził tyle przeszli. Mam nadzieje że to będzie sen.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie sen :( , a co do opowiadania piękne <3 Bardzo lubię je czytać :) I z niecierpliwością czekam na next :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje kochane!! Następne opowiadanie z dedykacją dla Was :* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba falkowicz nie zdradził wiki z kingą i wszystko się wyjaśni między wiki a falkowiczem i będą razem w kolejnej części młody123

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże! Coś ty narobiła??! Jak przeczytałam zdanie "Już widzę wasze miny" to wybuchłam histerycznym śmiechem XD Mam nadzieję, że jakoś to odkręcisz. Czekam na next.
    PS: Przepraszam, że nie skomentowałam ostatnich części, ale zwyczajnie mi się nie chciało. :>
    Pozdrawiam! :-)
    ~ruda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie szkodzi mam nadzieje, że przy następnych nadrobisz haha :D

      Usuń
  6. Wow! Super! Andrzej i Kinga.. no nieźle! Oj się będziedziało...Szczerze powiedziawszy cieszę się z tego pomysłu,przynajmniej niebędzie nudno. Pijani bracia wyszli Ci bardzofajnie, ale cóż,schodzą na drugi plan przy zakończeniu. Nie mogędoczekać sięnaxta!
    Zakręcona i Szalona

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedy next czy wiki będzie na dal z falkowiczem czy mu przebaczy co widziała w gabinecie kinge i falkowicza młody123

    OdpowiedzUsuń
  8. Next możliwe, że w piątek w nocy..

    OdpowiedzUsuń
  9. ojojoj. .. to czekam z niecierpliwością a w wolnej chwili zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuje a dasz link? :) next niestety dopiero jutro w nocy..

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak jak obiecałam, tak jestem. Przeczytałam już wszystkie części twojego opo i naprawdę wciąga. Świetna część. Czekam na next :-D

    OdpowiedzUsuń