W- Aga musisz być miła, wiesz, że Hanie potrzebny jest ten remont
Ag- ale ja mam to w dupie! -bezradność kobiety natychmiast przerodziła się w złość -gówno mnie obchodzi ginekologia, ważne że u mnie na internie jest dobrze
F- plus parę nowoczesnych karetek, nie opłaca się?
Ag- a co może mamy złe ambulansy?
Ad- oo patrzcie -Krajewski wyjrzał przez okno. Mianowicie na parkingu ukazał się biegnący Borys z apteczką, wszystkie karetki były na wezwaniach, a taksówka miała przyjechać dopiero za 20 minut, więc chłopak postanowił zrobić sobie przebieżkę do pacjenta leśno-górskie pogotowie
Ag- mogliby mu kogucik przyczepić
Ad- a na co?
Ag- na krzyżówkach przynajmniej pierwszeństwo by miał -odpowiedziała po czym oboje z partnerem wybuchli śmiechem
...
K- Agato! Aniele najpiękniejszy, tyś mi osłodą życia! O Pani! Twe oczy są jak cukierki najlepsze! -inwestor imieniem Krzysztof już na samym wejściu "zaatakował" Agatę komplementami, nie zwracając uwagi nawet na to, iż kobieta weszła za rękę z Krajewskim
Ag- powiedzieć ci komplement? -uśmiechnęła się słodko -twoje zęby są jak gwiazdy żółte i daleko od siebie
T- Agatko -Stefan z porozumiewawczym uśmiechem podszedł do kobiety i objął ją ramieniem na co ta widocznie niezadowolona skwasiła się -może oprowadzisz naszego gościa po szpitalu?
Ag- nie ma mowy! -wykrzyczała lecz po chwili czując srogi wzrok dyrektora mimo niechęci uśmiechnęła się -że się nie zgodzę
K- w takim razie do bufetu! -podniósł rękę jak supermen
...
Ag- no nareszcie -powiedziała Woźnicka siadając przy bufecie. Mianowicie chwilowym szczęściem Agaty było wyjście Krzysztofa do toalety
Pm- masz pieniądze? -spytała nie do końca przekonana, że internistka ma z czego zapłacić za sok, który właśnie zaczęła pić
Ag- nie -nie zdążyła dokończyć swojej jakże mądrej przemowy, a bufetowa zabrała jej sok -ej no, ale ja tam naplułam -próbowała jakoś zatrzymać napój przy sobie
Pm- ja się nie brzydzę -już kończyła pić sok
Ag- ale ja mam HIV
Pm- ja też -odparła
Ag- nie no żartuję -oparła głowę o ścianę
Pm- a ja nie -zironizowała
Ag- serio? -zaniepokoiła się
Pm- toć żartuje
Ag- wiesz co? Szczerze mówiąc to ja już mam dość tego gagadka, myśli że jest spoko, a wcale taki nie jest. Gdyby nie fakt, że ma hajs i sponsoruje nam oddział i karetki już dawno bym się go pozbyła.. poza tym widziałaś jaki on jest brzydki, masakra
Pm- mam dla ciebie 'suprajs' odwróć się
Ag- nie chce mi się, a po co?
Pm- twój brzydki gagatek stoi za tobą
Ag- no takiego ataku kitu to ja nie przeżyję -przestraszyła się
...
T- no i patrz co ta wredna małpa narobiła -Stefan prychnął w stronę Adama
Ad- mianowicie kto i co? -rozsiadł się wygodnie w fotelu naprzeciwko lorda Stefana Van Trettera
T- toć Agata poprzestawiała wszystkie dokumenty ekran w komputerze przekręciła i zmieniła wszystko! Nawet tapetę na moje selfie, którego miał nikt nie zobaczyć do cholery jasnej! -no cóż selfie Stefana nie należało do najlepszych, a jako iż dyrektor komputer potrafił tylko włączyć komputer, zaś jego wyłączenie polegało na wyjęciu kontaktu z gniazdka.
Ad- oj tak.. ona jest boska
T- boski to ty będziesz jak mi to wszystko powróci do normy
Ad- stary ja mam problem z wylogowaniem się z Twittera
T- a co to jest? -mężczyzna zrobił dziwną minę
Ad- nie wiem, Ludmiła mi to kiedyś pokazała
T- ach -westchnął -niech spoczywa w przedpokoju -powiedział po czym obaj się zamyślili
Kochani wiem, że krótko za co przepraszam FaWi też nie było, ale mam ostatnio złe dni, a choroba daje popalić poza tym mam szlaban xD i ledwo co na pół godziny wyżebrałam Internet XD proszę o komenty!! <3
no mało o fawi ale ważne że coś napisałaś życzymy ci szybkiego powrotu do zdrowia i do opowiadań o fawi młody1234
OdpowiedzUsuńSuper ci wyszło faktycznie mało FaWi ale i tak jest świetne czekam na next i zdrowiej nam.
OdpowiedzUsuńMi tam się podoba i to bardzo :) Gdzie jesteś, kochana?
OdpowiedzUsuńkiedy next w roli fawi młody1234
OdpowiedzUsuń